+2
marcin_87 26 stycznia 2015 23:01
Tym razem trochę o Sylwestrze. Karnawał nadal trwa, więc możemy pozostać jeszcze przez chwilę w tej tematyce :)
W tym roku Sylwestra postanowiliśmy spędzić nieco odmiennie niż zwykle. Zamiast standardowej imprezy w lokalu czy na domówce zadecydowaliśmy, że pojedziemy do Pragi. Mrozów nie było, więc pomysł spędzenia sylwestrowej nocy na świeżym powietrzu wydawał się jak najbardziej trafiony. Praga – piękna stolica Czech, urokliwe uliczki, masa mostów – czego chcieć więcej! Poza tym przyzwyczajeni do sylwestrowych imprez w naszym kraju spodziewaliśmy się super zabawy na praskim rynku i genialnego pokazu fajerwerków. Troszeczkę się jednak rozczarowaliśmy… :P Zanim jednak zaczęliśmy się kierować w stronę bawiącego się tłumu, postanowiliśmy pospacerować po Pradze. Jako że każdy z nas był w Pradze wcześniej i to nie raz, chcieliśmy zobaczyć to miasto z trochę innej, bardziej „artystycznej” strony. Po wyszukaniu kilku ciekawostek w internecie, skierowaliśmy się w stronę atrakcji, których próżno szukać w przewodnikach.

















Na początek żółte pingwiny :D Pewnie wiele osób idąc wieczorem Mostem Karola zastanawiało się nad rządem żółtych lampek. A to nic innego jak szereg żółtych pingwinów nad rzeką Wełtawą. Gatunek występujący tylko w Pradze :)





Kolejny przystanek – ogromne bobasy! Rzeźby Davida Černego znajdują się na wyspie Kampa nad brzegiem Wełtawy. Można tam obejrzeć trzy ogromne, raczkujące bobasy.



David Černy zamontował też przy ulicy Husa postać wisielca. Jest to Zygmunt Freud trzymający się na jednej ręce wystającej żerdzi. Ciężko było go znaleźć (nie jest oświetlony) ale uwierzcie, w nocy robi wrażenie :D



Szukaliśmy też różowego czołgu (również autorstwa Černego), ale niestety został przeniesiony do Muzeum Techniki Wojskowej w podpraskich Lešanach.
Naszą niezwykłą trasę zakończyliśmy przy ścianie Johna Lennona. Niby nic szczególnego, ot zwykła ściana z wizerunkiem Johna Lennona i fragmentami piosenek Beatlesów. Jednak w Pradze jest ona pewnym symbolem. W 1988r. młodzi Czesi pisali na ścianie skargi odnośnie reżimu komunistycznego w Czechach, co doprowadziło do starć między służbą bezpieczeństwa a setkami studentów. Ściana stała się symbolem pokoju i miłości.
No ale wracając do imprezy sylwestrowej… ;) sceny szukaliśmy dość długo, bo nie wierzyliśmy, że ta, którą widzieliśmy, jest właśnie tą główną. A była :D wielkość sceny rozkładanej na wiejskich dożynkach, na której królował Dj Bohdan i Orkiestra Mariana (wiemy, że Ewa Farna była w tym czasie w Polsce, ale i tak liczyliśmy na coś więcej) nie powalała.



A pokaz fajerwerków… no cóż, najgorszy nie był, ale chyba nastawiliśmy się na coś zdecydowanie większego.
















Generalnie dla osób, szukających szampańskiej zabawy na rynku, Pragi nie polecimy, ale zdecydowanie polecimy zejście z utartych przez przewodniki szlaków i zwiedzenie Pragi od zupełnie innej strony :)





















M


Zapraszamy również na naszego Bloga :)

www.maybeeblog.wordpress.com

Dodaj Komentarz

Komentarze (4)

anulkax7 29 stycznia 2015 20:11 Odpowiedz
Ooo proszę, miałam w planach jechać do Pragi na Sylwestra, ale w ostatniej chwili zmieniłam plany na Gdynię i po przeczytaniu tego wpisu nie żałuję ;) Na blogu jest już relacja z tej imprezy, więc zapraszam na małe porównanie: www.podroz-usmiechu.blogspot.com
kia_80 30 stycznia 2015 10:18 Odpowiedz
Uwielbiam Pragę za wiele rzeczy, to jedno z moich ulubionych miast. A Wasze zdjęcia świetnie oddają klimat Pragi nocą ;). I zrobiło się sentymentalnie ;)))
marcin_87 30 stycznia 2015 11:16 Odpowiedz
anulkax7Ooo proszę, miałam w planach jechać do Pragi na Sylwestra, ale w ostatniej chwili zmieniłam plany na Gdynię i po przeczytaniu tego wpisu nie żałuję ;) Na blogu jest już relacja z tej imprezy, więc zapraszam na małe porównanie: www.podroz-usmiechu.blogspot.com
Praga ma do zaoferowania dużo innych ciekawych rzeczy, ale jeśli chodzi o sylwestra i taka imprezę w plenerze to nie.. nic szczególnego, chociaż ten praski klimat jest zawsze :P może w jakimś klubie byłoby ciekawiej.. Chyba tutaj na F4F widziałem, ze ktoś spędzał sylwestra w Barcelonie i też raczej skromnie było, także nie tylko Praga pod tym względem zawodzi :P poza sylwestrem jak dla mnie to Praga jest dobra na wszystko :) Piękne miasto.
marcin_87 30 stycznia 2015 11:23 Odpowiedz
kia_80Uwielbiam Pragę za wiele rzeczy, to jedno z moich ulubionych miast. A Wasze zdjęcia świetnie oddają klimat Pragi nocą ;). I zrobiło się sentymentalnie ;)))
Dziękujemy bardzo :) O tak, Praga to również jedno z naszych ulubionych miast :D Uwielbiam te uliczki na starówce, zapach kołaczy, Most Karola.. Tak jak mówiłem, Praga jest dobra na wszystko :P